wtorek, 2 września 2014

Od Raven'a

-Czegoś chcesz?-spytała się Rena. Co mam odpowiedzieć? Że kogoś mi przypominasz?
-A nic-odpowiedziałem-patrze czy wszyscy już śpią.
-A co z twoją ręką?-spytała się.
-Mało cię to powinno obchodzić-powiedziałem. Nie lubię jak ktoś się pyta o moją ręke-nie lubię o tym gadać.
Wydęła usta i odpowiedziała
-Aleś ty wredny...jak nie to nie-dodała szeptem i odwróciła plecami.
-I tak nie powiem-powiedziałem i też się odwróciłem. Nie będę odpowiadał na to pytanie, nawet jak o to pyta tak piękna osóbka.
-Kłótnia naszych kochanków?-spytał ze złośliwym uśmiechem. Głupi dzieciak.
-Kłotnia naszych kochanków!?-przedrzeźniła go Rena.
-Idź się utop dzieciaku-powiedziałem. Nawet mi się zrobiło przyjemnie że Add powiedział o nas kochankowie...Nie to pierwsza i ostatnia noc z tymi ludźmi.
-No weźcie-powiedział lewitując na leżaku-uśmiech ma być, chcę po prostu rozluźnić sytuacje.
-Wiesz co nie udaje ci się-powiedziała Rena.
Zauważyłem że dzieciak posmutniał
-I weź tu ludziom pomóc-powiedział odfruwając sobie od nas. Ech może lepiej powiem tej elfce o moim ramieniu?
-Ech to ramie jak i prawie połowę mojego ciała zrobiły Nazoidy-zacząłem-Nie chciałem o tym mówić bo to straszne czasy mojego życia.
-Oj, ale nie musiałeś tak na mnie naskakiwać-powiedziała nie odwracając się.
-Po prostu nie chciałem o tym gadać-powiedziałem i wstałem. Poszedłem się przejść. Co ona myśli że będę ją przepraszał za to że nie chciałem o czymś gadać? Zdenerwowany całą tą sytuacją położyłem się na ziemi koło ogniska i zasnąłem. Rano od razu wyruszyliśmy. Dopiero po jakieś godzinie postanowiliśmy zrobić postój.
-Ej Raven co robisz?-spytał się mnie głos Add'a za mną.
-Mało cię to powinno obchodzić, dzieciaku-powiedziałem wrednie. Nie chciałem z nim gadać.
-Ale jesteś potrzebny...




Do czego Add ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz