Wyskoczyłam z balkonu chwilę za Add'em i go śledziłam. Wiedziałam, że jeśli będzie z Ravenem to na pewno coś się stanie. Gdy dołączył do pół - nazoida zaczęli się kłócić, a gdy padło słowo "sierota" Add naprawdę się wkurzył. Widziałam Oberona, który był bliżej żeby w razie czego zapanować nad sytuacją. Schowałam się na drzewie niedaleko, żeby wszystko dobrze widzieć. I wtedy Add przywołał czarną dziurę, ale na szczęście nie była na tyle silna żeby zabić Ravena. Odrzuciło go do tyłu i po chwili przybiegła Rena.
- Zniszczycie cały las! - krzyknęła. W sumie to rzeczywiście były tu dość duże zniszczenia. Ale ona podbiegła do pół - nazoida i uklękła przy nim. Ja w tym czasie zeszłam z drzewa i podeszłam do Add'a.
- Widziałaś? - zapytał się po chwili milczenia
- Tak. Trochę się zdenerwowałeś. - powiedziałam spokojnie, rozglądając się po lesie.
- Wiesz, niezbyt lubię to słowo. Ale w końcu ty znasz większość moich wspomnień więc powinnaś wiedzieć...
I nagle Add mnie pocałował. W tym momencie byłam jednocześnie szczęśliwa i zdziwiona, ale nie przeszkodziło mi to w odwzajemnieniu pocałunku.
- Może byśmy tak wrócili po nasze rzeczy? - zapytał gdy już gdy skończyliśmy się całować. Nic nie powiedziałam tylko podeszłam do niego bliżej i go przytuliłam . Zauważyłam że po jego zarumienionych policzkach spłynęło kilka łez, więc go nie puściłam tylko przytuliłam mocniej. Po chwili jednak mnie odepchnął.
- Ja... przepraszam... - powiedział z opuszczoną głową. Wydawał się bardzo smutny. - Ej, może pójdziemy jednak po te rzeczy?! - krzyknął do wszystkich z wymuszonym uśmiechem. Rena i Raven nadal siedzieli razem pod drzewem, a Ara oparło się o drzewo niedaleko.
- Dobrze tylko przydałaby mi się pomoc w przeniesieniu Ravena! - odkrzyknęła nam elfka. Skinęłam głową na Oberona i od razu zeskoczył z drzewa i podniósł pół - nazoida.
- Ej, wiesz Raveuś ja nie chciałem cię zabić... - powiedział Add, który już prawie wrócił do swojego normalnego charakteru.
- Wiesz co... dzieciaku... - ledwo powiedział - idź się... utop...
- Słyszę, że nawet humor cię nie opuścił!
Po jakimś czasie gdy wzięliśmy swoje rzeczy i przeszliśmy już jakiś kawałek drogi Add poprosił mnie na bok.
Add?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz