Owszem nie lubię tego pól - nazoida, ale powoli zaczyna przesadzać. A co do Add'a, owszem podobał mi się, i się chyba nawet w nim zakochałam , ale... to on zapytał się czy mam z nim chodzić!
-To co chciałaś? - zapytał się Raven
- Pól-nazoidzie, posuwasz się za daleko nie szanując mnie i mojego chło... Add'a-nie wiem czemu nie dałam rady wymówić tego słowa. Nigdy nie czułam się tak, dopóki nie poznałam Reny, zapomniałam co to uczucia, a potem poznałam Add'a i całą resztę... - Z Reną znamy się już od dawna. Będę pilnować czy nie robisz jej niczego złego.
-Jutro wyjeżdżam więc nie musisz się bać - powiedział jakby znudzonym głosem. Wiedziałam, że to mogłoby zranić Renę.
- Nigdzie nie jedziesz. Zostajesz z nami i nie robisz krzywdy Renie i innym.
- A niby czemu? Nagle zmieniłaś zdanie co do mnie? Wiesz niektórzy wolą sami wybierać co chcą robić, i ja chcę stąd wyjechać! - krzyknął już zdenerwowany Raven. Byłam pewna że inni to słyszeli.
- A wiesz że niektórych mogłoby to bardzo zranić. Nie chodzi o mnie, ale na przykład o Renę, ona naprawdę cię lubi , a ciebie nic to nie obchodzi! Wszyscy mają uczucia nawet ty i dobrze wiesz że zabolałoby ją gdybyś nas opuścił! A ja myślałam że jesteś mądrzejszy... - powiedziałam pół krzycząc i zobaczyłam że do pokoju wchodzi Rena, Add i Ara.
Ktoś ma pomysł jak zakończyć naszą kłótnię?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz