- Mam na imię Add, a tamten tam to Raven. A ciebie zwą? - spytał białowłosy. Już zdążyłam dowiedzieć się kto to jest, gdy rozmawiał z moim wybuchającym hologramem. Chłopak przepuścił pół-nazoida i ostatnie co zdążył zrobić to podnieść miecz przed wybuchem. Add zaczął się śmiać i oboje opadliśmy na ziemię.
- Wiem kim jesteś. Byłeś w wielkiej bibliotece. - I zmaterializowałam na sobie "zbroję" cesarzowej nazoidów, przywołałam nazo - prądnice i zaczęłam je oglądać.
- Od dawna, bardzo chciałem cię poznać - stwierdził.
- Wiem o tym - odparłam i spojrzałam na niego jednocześnie oddając prądnice.
- Jak na królową nazoidów przystało, wie wszystko po jednym spojrzeniu... - mruknął
- A więc, jak się dostałeś do biblioteki? - zapytałam i usiadłam na grawitionach
- Coś ty taka ciekawa?
Spojrzałam na niego gniewnie i zauważyłam pół - nazoida idącego do nas. Był cały poparzony i osmolony.
- I powiedziała to jedna z najbardziej wścibskich istot na świecie! - krzyknął
- Oj nie złość się Ravenuś! - odkrzyknął mu Add i chyba chciał postawić barierę z prądnic, ale już wcześniej postawiłam niewidzialny "mur". Podszedł do niego i najwyraźniej go widział.
- No dobra nie dorównuję ci - powiedział i usiadł przy nim, żeby dobrze widzieć pół-nazoida próbującego przedostać się do nas, ale niestety to było dla niego niemożliwe. Po kilku próbach rozwalenia muru przez Ravena, trochę się uspokoił.
- Wpuśćcie mnie! - krzyknął
Nagle usłyszałam jakby coś chodziło po drzewie za nami. Nie myliłam się. To była elfka.
Rena?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz